Opis forum
Administrator
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś
poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy..
**********************
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest
związana z kimś innym...
Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do
niej i powiedział: - Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od
tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE.
Johnny odpowiedział: - Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się
pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść.
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze
swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i powiedziała mu o co chodzi.
Jej chłopak odpowiedział: - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko,
on nawet nie zdąży ściągnąć spodni.
Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na
telefon.
W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
- Ten burak użył monet! odpowiedziała jego dziewczyna.
*****************
- Wynieś śmieci!
- Nie słyszę!
- Śmieci wynieś!!
- Nie słyszę!!!
- ŚMIECI!!!
- ZAMKNIJ SIĘ KURWA, TELEWIZORA NIE SŁYSZĘ!
*****************
- Mamo, mamo jestem silny jak tata! Też złamałem
widelec!
- I ****, następny debil rośnie.
******************
Jasiu z Małgosią spotkali się w parku. Postanowili odbyć swój pierwszy
raz.
Małgosia położyła się na ławce, na Małgosi Jaś, ale ponieważ nie był
doświadczony,
to wsadził swojego ptaka w dziurę po sęku i zaczyna robić swoje.
Małgosia spostrzegła błąd nowicjusza i mówi:
- Jasiu, rżniesz w dechę!
A Jasiu:
- Sie wie! Fachura!
Offline